Zastanawiacie się czasami, dlaczego niektóre ogłoszenie o domach i mieszkaniach na sprzedaż lub wynajem na dłużej przyciągają Waszą uwagę? Co oprócz „technicznych” parametrów, lokalizacji i ceny sprawia, że klikacie w dane ogłoszenie? Oczywiście – zdjęcia.
Jako agentka, w rozmowach z poszukującymi klientami niejednokrotnie słyszę, że na niektóre mieszkania czy domy w ogóle nie zwróciliby uwagi, bo to jak pokazują je reklamowe fotografie, skreśla je na starcie. W drugą stronę, kiedy pracuję z klientami sprzedającymi, mocno podkreślam, że profesjonalna sesja zdjęciowa to warunek konieczny przy sprzedaży nieruchomości.
Lubię stwierdzenie, że „premierę ma się tylko raz”. To samo dotyczy rynku nieruchomości. Jeśli coś już raz na tym rynku się pokazało, ze słabej jakości fotografiami, z kiepską aranżacją, z bałaganem… to oglądający będzie już o tym pamiętał. Warto podejść do tematu kompleksowo. Uporządkować wnętrze, zadbać o oświetlenie, dodatki… stworzyć przytulny, nieprzytłaczający klimat i… pozwolić, aby zadziała się magia. Odpowiednie kadry, balans kolorów na zdjęciach, zabawa detalami… to wszystko sprawi, że nasze zdjęcia wyróżnią się spośród kilkudziesięciu-kilkuset podobnych, które reklamują konkurencyjne oferty.
Nie każdy z nas jest fotografem, tak jak nie każdy potrafi naprawiać samochody, czy śpiewać. Dlatego, jeśli czujemy, że nie potrafimy, nie mamy odpowiedniego sprzętu, albo z jakiegoś powodu po prostu nie chcemy – zlećmy to zadanie komuś innemu.
W fotografowaniu wnętrz ważnych jest 5 aspektów:
- światło – warto używać różnego rodzaju oświetlenia: zarówno światła dziennego, jak i dodatkowych punktów świetlnych użytych w aranżacji pomieszczenia
- przemyślane kadry – wysokość na jakiej trzymamy aparat, punkt centralny zdjęcia, ostrość złapana w konkretnym miejscu, czasami wystarczy zrobić 2 kroki w bok i uda nam się „złapać” piękny kadr
- ustawienie mebli – czasami coś, co dobrze wygląda „na żywo” zupełnie nie pasuje na zdjęciu – wystarczy delikatnie zmienić ustawienie mebli (przesunąć fotel, czy stół), aby na zdjęciu wyglądały lepiej
- dodatki i porządek – ważny jest umiar, ale też nie zupełna asceza. Na żywo kolorowe wnętrze pełne dodatków może sprawiać wrażenie przytulnego, ale na zdjęciach będzie skupiało za mocno uwagę i będziemy mieli wrażenie chaosu. Bardzo istotna kwestia to nie tylko uporządkowanie przestrzeni, ale także jej wysprzątanie. Odbite ślady dziecięcych paluszków na lustrze, czy kurz na podłodze będzie kłuł w oczy, jeśli zapomnimy o ich usunięciu.
- pogoda – teoretycznie przy każdej pogodzie można zrobić zdjęcia wnętrzom, ale przy bardzo ostrym słońcu lub przy całkowicie zachmurzonym niebie trudniej będzie oddać rzeczywiste kolory czy jasność pomieszczeń. Będą też punkty na zdjęciach przesadnie oświetlone lub całkiem schowane w cieniu – warto sprawdzać pogodę w dniu planowanej sesji fotograficznej.
Te wszystkie powyższe kwestie, to absolutne minimum. Jeśli zdjęcia mają być wizytówką Waszego domu czy mieszkania, to koniecznie pamiętajcie o tej małej ściądze. Czasami drobiazg potrafi popsuć całą pracę.
Jeśli czujecie, że przygotowanie sesji zdjęciowej, to nie jest najprzyjemniejsza rzecz, jaką moglibyście zrobić w życiu – zlećcie to nam. Zdjęcia będą prawdziwą wizytówką nieruchomości, a my zadbamy o tę pierwszą, wyjątkową premierę.